Nowego początki, potrzebne porządki! O tym, jak nie zwariować w styczniu!
Nowego początki, potrzebne porządki! O tym, jak nie zwariować w styczniu! Święta i Sylwester już za nami. Możemy odetchnąć po szaleństwach zakupów, sprzątania i gotowania. Co prawda Internet i kolorowe czasopisma bombardują nas poradami, aby odpuścić przedświąteczne porządki, że prezenty nie są najważniejsze i że wcale nie musi być dwunastu potraw na wigilijnym stole. I może rzeczywiście niektórzy z nas trochę sobie odpuścili, to jednak pewnie i tak czuliście się odrobinę zmęczeni i przeciążeni. Gdy świąteczny maraton już za nami, w styczniu wpadamy w kolejną pułapkę. Nowy Rok to nowi MY czyli noworoczne postanowienia, które mają sprawić, że będziemy piękniejsi, szczuplejsi, bogatsi i zdrowsi. Wraz z nadejściem stycznia stawiamy przed sobą nowe wyzwania i cele, które po dwóch, góra trzech tygodniach okażą się dla większości z nas trudne do kontynuowania. I nie byłoby w tym nic strasznego, gdyby nie olbrzymie wyrzuty sumienia i poczucie porażki, które towarzyszą porzuceniu noworocznych postanowień. W tym miejscu powinniśmy się zastanowić, po co sami sobie fundujemy taki stres! Przecież stawianie przed sobą noworocznych wyzwań nie jest obligatoryjne. Rozpoczynając Nowy Rok nic nie musimy ale owszem, możemy! Jeśli czujemy, że chcemy coś zmienić z nadejściem Nowego Roku, określmy nasze cele patrząc realnie na nasze możliwości zdrowotne, czasowe i finansowe. Niech te nasze wyzwania będą realne i w zasięgu ręki. Gdy uda nam się je osiągnąć, to zawsze możemy wyznaczyć nowe. A jeśli się nie uda? No cóż! Za rok będzie kolejny Nowy Rok!

Komentarze (0)

Brak komentarzy w tym momencie.